Maszynka go golenia to podstawowy produkt w męskiej kosmetyczce. W sklepach znajdziemy ich całe mnóstwo – którą więc wybrać, by doskonale spełniała swoją funkcję?
Nawet faceci z brodami mają przynajmniej jedną maszynkę do golenia. Przecież nawet taki zarost czasem trzeba gdzieś podgolić. Ogólnie są one chyba jednym z podstawowych produktów w męskiej kosmetyczce. W drogeriach oraz sklepach znajdziemy mnóstwo przeróżnych maszynek do golenia. Ich ceny wahają się od kilku do kilkudziesięciu (a w przypadku elektrycznych do kilkuset) złotych.
Maszynki z wymienną żyletką to takie, jakich niegdyś używali nasi dziadkowie czy ojcowie. Wymienia się w nich żyletkę i można spokojnie się golić. Niestety chociaż rzadko dochodzi nimi do zacięć czy podrażnień, to sprawdzają się jedynie przy krótkim i niezbyt twardym zaroście. Do tego trudno się je czyści. Aczkolwiek wciąż mają swoich fanów, którzy zapewniają, że nie zamienią ich na żadne inne.
Dużo większą popularnością cieszą się obecnie maszynki z wymiennymi ostrzami, które są skonstruowane tak, że idealnie dopasowują się do twarzy. Golenie wówczas jest szybkie i bezpieczne, a ryzyko zacięcia – minimalne. Do tego część z nich ma specjalną nakładkę nawilżającą, by jeszcze łatwiej było usunąć zarost.
Niestety taka maszynka po kilkunastu użyciach już nie jest wystarczająco ostra, wówczas łatwo o podrażnienia skóry (bo zaczynamy ją mocniej przyciskać, a wtedy może się zacinać). Dlatego należy co jakiś czas wymieniać głowice – można je kupować oddzielnie bez rączki, co jest ekonomiczniejszym rozwiązaniem.
Dużo droższym rozwiązaniem jest maszynka elektryczna, nazywana powszechnie golarką. Ta znanej marki, z nowoczesnymi technologiami może kosztować nawet kilkaset złotych. Jednak z powodzeniem można znaleźć dobrej jakości maszynkę elektryczną za nieco ponad 100 zł. Plusem jest jednak to, że można jej używać przez kilka lat. Do golenia się nie trzeba wówczas używać żadnej pianki czy żelu. Takie urządzenie bez trudu poradzi sobie z zarostem na sucho.
Taka golarka ma folię, pod którą znajdują się ostrza. W folii są niewielkie otworki, do których podczas przesuwania jej po skórze dostaje się zarost. Taka maszynka może być elastyczna lub sztywna, przy czym ta pierwsza jest wygodniejsza i zarazem dokładniejsza. Jest to jedna z tańszych opcji, jeśli chodzi o sprzęt do usuwania zarostu. Sprawdza się też, jeśli chcemy podgalać określone miejsca przy zaroście, a nie golić całość.
Jeśli dysponujemy większą ilością gotówki, na pewno warto zainwestować w maszynkę elektryczną. Wówczas unikniemy ryzyka zacięcia. Precyzyjnie dopasowane głowice pozwalają szybko i dokładnie usunąć nawet bardzo twardy zarost bez konieczności nanoszenia na twarz pianki, żelu czy kremu do golenia. Poza tym jest niewielka, więc nie zajmie zbyt dużo miejsca. O ile na wyjazd sprawdzi się maszynka jednorazowa, to jednak do regularnego stosowania wbrew pozorom nie będzie to ekonomiczne, bowiem szybciej się zużywa i trzeba ją wymieniać. Już lepsza jest ta z wymiennymi ostrzami, która posłuży nam znacznie dłużej.
Źródło: pexels.com/Karolina Grabowska